Przyszła pora na Karkonosze z polskiej strony. Na pierwszy raz wypadło na Wałową Górę k/Kowar.
Miejscowa grupa paralotniarzy zbiera się zwyczajowo rano na stacji paliw przy wjeździe do Kowar od strony Kamiennej Góry. Z tego miejsca po naradzie i optymalizacji transportu, wyruszają na Wałową Górę, Rudnik lub Małą Kopę, w zależności od aktualnych warunków.
Tym razem ja dołączyłem do ekipy atakującej Wałową Górę.