Po praktycznie 2 dniach na początku marca, wczoraj przyszło wreszcie prawdziwe termiczne latanie, czyli to co tak naprawdę daje najwięcej przyjemności w lataniu swobodnym. Silny wiatr na starcie był pewnym utrudnieniem, ale w powietrzu było raczej spokojnie z regularnymi i obszernymi noszeniami pozwalającymi wylecieć daleko na przedpole. Podstawy z początku na 1200 stopniowo się podnosiły aby pod koniec dnia puszczać już na ponad 2000 m i to właśnie chyba ta podstawa skłoniła paru pilotów do pierwszych wiosennych przelotów.
Najdalej poleciał Paweł bo aż 115,32 km, jednak jak sam przyznał, zaczepił czeską strefę i w DLP 2017 jako najlepszy zostaje lot Krzyśka z wynikiem 114,65 km, czyli dosłownie o włos, krótszy.
Jak na razie klas B rządzi. Brawo !