Jak już wspominałem poniedziałek i wtorek nie nadawały się do latania. Lało i to momentami solidnie, a na dokładkę były ze trzy solidne burze. Namioty były na granicy przemakalności. We wtorek parę szkolnych zlotów na froncie burzowym, które na szczęście skończyły się bez strat w ludziach i sprzęcie.