Szósty dzień na Lijaku i szósty raz dało się polatać. Wczorajsze walka o wysokość po starcie, dzisiaj przyniosła owoce. Zdobyte doświadczenie pozwoliło w końcu wyskrobać się i wejść na żagiel, aby potem zrobić przyzwoitą wysokość i spróbować po raz drugi pokonać "widelec".