Pierwsze moje latanie w Kowarach z Wałowej Góry. Super miejsce, które będę na pewno chciał jeszcze nie raz odwiedzić. Na starcie można zobaczyć Goraja, który zrobi w tym dniu 194 km, Grześka, który mimo małej przygody na starcie zrobi 63,5 km.
Moje zapoznanie skończyło się po 17 km w Lubawce, z przelotem nad Rudnikiem i kamieniołomem z tyłu Rudnika. Kilka momentów krytycznych, kiedy już wyciągałem nogi do lądowania, ale udało się załapać na wiosenną termikę.
Powrót z Lubawki autostopem. Pierwszy raz udało mi się, że mnie ktoś zabrał z moim wielkim plecakiem SOL'a. Trochę to trwało ale się udało.